Klub Seniora Złota Jesień w Zabierzowie już po raz trzeci zorganizował spotkanie w ramach cyklu „Na tropie kultury i obyczajów grup etnicznych w Polsce”. Tym razem była to tematyka śląska pod nazwą „Śląskie godki”.
Impreza ta została połączona z kwartalnym zebraniem seniorów całej gminy, organizowanym przez Centrum Kultury, a tym samym spotkanie to zyskało większy prestiż i pomoc przy organizacji tej imprezy. Jak zawsze miejscem tego typu imprezy był urokliwy zakątek w zabierzowskim kamieniołomie, pośród dzikiej przyrody, gdzie w przyszłości ma być scena plenerowa (bardzo potrzebna).
Pogoda była, jak na zamówienie, stąd też frekwencja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania, gdyż uczestnikami byli przedstawiciele prawie wszystkich Klubów Seniora z całej gminy w liczbie chyba około 150 osób. W tej liczbie mieszczą się też zaproszeni goscie m.in. władze samorządowe, powiatowe, redaktorzy miejscowych gazet, przedstawiciel Nadleśnictwa Krzeszowice, oraz sympatycy i przyjaciele naszego Klubu. Obecni byli też goście z Ukrainy pod opieką Agnieszki Rokity.
Muszę tu zaznaczyć, że przedstawiciele Klubów Seniora byli nie tylko uczestnikami imprezy, ale również współorganizatorami, gdyż to dzięki ich zaangażowaniu na stołach w „Szynku” i w kawiarence
„Sztygarówce” znalazły się wspaniałe, tradycyjne potrawy śląskie m.in. żur żeniaty śląski, kwaśnica śląska, krupnioki, szałat śląski, kluski śląskie, ciućspajs, chleb rwany, rolada ze szpinakiem i jeszcze wiele innych potraw, których nazw nie pamiętam.
Również w kawiarence „Sztygarówce oprócz, kawy, herbaty, soków znalazły się śląskie ciasta i inne śląskie specjały.
Otwarcie spotkania zostało dokonane przez Dyrektora Centrum Kultury Panią Aleksandrę Małek, a następnie Barbara Golińska wprowadziła zebranych w tematykę imprezy oraz przedstawiła jej program.
Jako pierwszy punkt programu była ceremonia pasowania Młodych Lisów przez Lis – Majora na gwarków – górników poprzez ślubowanie, skok przez skórę trzymaną przez Stare Strzechy oraz przez uderzenie szpadą po ramieniu, wypowiedzenie słów „pasuję cię na gwarka – górnika” i założenie im czapek z czarnym pióropuszem.
Następnie wszyscy przeszli do Karczmy Piwnej, gdzie dyrektor kopalni Jurek Dąbrowski gratulował mianowanym górnikom i ustanowił Wieśka Olka Prezesem Karczmy Piwnej. Prezes odczytał nowo mianowanym górnikom fragment regulaminu Karczmy, którego zapisów przyrzekli bezwzględnie przestrzegać. Ale zanim zaczęła się biesiada w Karczmie Zespół Wokalny naszego Klubu przy akompaniamencie akordeonowym J. Ropki zaśpiewał pięć znanych wszystkim górniczo – śląskich piosenek, za co otrzymali wielkie brawa. Po tym występie zostały przeprowadzone trzy konkursy, a mianowicie:
- badanie pojemności płuc przyszłym górnikom poprzez nadmuchiwanie balonów na czas, wygrywał największy – wygranym był Józek Ropka z Rudawy;
- szybkie szkrobanie kartofli na czas przez baby, bo ich chopy zaraz mają wrócić z szychty, a tu jodło nie przyryktowane – wygrana Marysia Nowak z Karniowic;
- najbardziej zabawnym był konkurs picia piwa przez smoczek na czas, poprzedzony założeniem śliniaczków (lacliczków) – wygrał Władysław Szczepański z Zabierzowa.
W późniejszym czasie były jeszcze dwa konkursy, jeden z wiedzy n.t. tradycji i obyczajów śląsko-górniczych – wygrała Basia Bartosiewicz z Radwanowic a drugi ze znajomości gwary śląskiej i tu wygraną była Urszula Adamus z Balic.
Wszyscy wygrywający otrzymali nagrody główne a pozostali nagrody pocieszenia.
Następnym punktem programu był występ Zespołu Wokalnego z Klubu Seniora „Sami Swoi” z Rudawy z udziałem własnego, wspaniałego zespołu muzycznego, przyjęty gromkimi brawami. Po tym występie były już tylko tańce, hulanki, swawole przy muzyce tegoż zespołu. Zabawa z pewnością trwałaby do późnych godzin wieczornych, gdyby nie fakt, że w tym dzikim zakątku nie ma oświetlenia, zatem impreza z konieczności musiała się zakończyć po zapadnięciu zmroku.
Już dziś myślimy o tym, jaka grupa etniczna znajdzie swoje miejsce w roku przyszłym.
Tekst – Barbara Golińska
Zdjęcia – Wiesława Danielewska