Nam starszym ludziom wydawać się może, że takie zwyczajne nasze wspomnienia nikogo nie będą interesować, ale to nie jest prawdą. Wysłuchanie wspomnień seniorów, to zupełnie inne doznanie dla obu stron, niż rozmowa seniora z obcym dziennikarzem, czy też oglądanie programu o tej tematyce w telewizji.
Młodzi powinni znać swoje korzenie. Osoby starsze stanowią prawdziwą kopalnię wiedzy o historii regionu, dawnych obyczajach, jak kiedyś wyglądała wieś i jak żyli ludzie, jak spędzali wolny czas itp. Tego świata sprzed kilkudziesięciu lat już nie ma. Obraz ten pozostaje tylko w pamięci starszych ludzi.
Doświadczenia seniorów są cennym źródłem wiedzy dla następnych pokoleń.
Młodzież często nie zna historii miejsca, w którym mieszka, ani nawet losów własnej wielopokoleniowej rodziny. I w takiej sytuacji przekaz ustny o przeszłości, gdzie młodzież prowadzi rozmowy, wywiady, poparte dokumentacją z domowych archiwów w postaci starych zdjęć, listów, wycinków prasowych, najlepiej utrwala się w ich pamięci.
Obraz dzisiejszego młodego człowieka kojarzy nam się głównie ze smartfonem w ręku, ze słuchawkami na uszach, wpatrzonego w monitor komputera, choć może taki obraz dla niektórych z nich jest krzywdzący, bo przecież duża część młodzieży interesuje się sportem, zajęciami pozalekcyjnymi, udoskonalając swoje zamiłowania w różnych kierunkach.
Dzisiejsi seniorzy mają to szczęście, że mimo iż poznali w czasach swojego dzieciństwa i młodości ciężkie, siermiężne życie, to jednak dożyli czasów rozwoju nowoczesnych technologii, gdyż dziś prawie każda babcia czy dziadek posługuje się telefonem komórkowym, korzysta z Internetu itp.
A zatem mając na względzie powyższe moje i naszych seniorów przemyślenia, zorganizowaliśmy w dniu 26 kwietnia w naszej siedzibie spotkanie z młodzieżą.
Jakież było nasze miłe zaskoczenie, gdy ujrzeliśmy bardzo liczną grupę młodzieży z VII klasy Szkoły Podstawowej z Zabierzowa pod opieką wychowawczyni Pani Joanny Pruszczak.
Młodzież początkowo była trochę onieśmielona i nie zadawała pytań, a raczej skupiała uwagę na opowieściach seniorów, jak to drzewiej bywało.
A bywało w każdej dziedzinie życia zupełnie inaczej, niż w czasach obecnych.
Wstępem do wspomnień z dawnych lat było zaprezentowanie bardzo bogatej dokumentacji dot. drzewa genealogicznego rodu naszej koleżanki Anny Nowak.
Wymagało to mnóstwa wysiłku i dociekliwości w dochodzeniu do właściwych źródeł pochodzenia swoich przodków i skrzętnego zapisywania wszystkich zdobytych materiałów i informacji. Wypowiadała się też na temat strojów z lat młodości swoich rodziców, przedstawiając zebranym fotografie z tamtego okresu.
Natomiast Jerzy Dąbrowski opowiedział, jak wyglądał Zabierzów dawniej a dziś, oraz mówił o dawnych zwyczajach związanych z okresem różnych świąt, jak np. malowanie szyb okiennych w domach panien na wydaniu, czy też wystawianiu wozów konnych na dach. Stąd też można wysnuć wniosek, że ówczesna młodzież nie była taka znowu super – grzeczna , jakby się nam wydawać mogło. Mówił również o tym, jakie gry i zabawy były za czasów jego dzieciństwa i młodości, a więc grano w „Zośkę”, w guziki, toczono kijkiem rafkę rowerową po ulicy, rozgrywali konkursy wbijania scyzoryków w ziemię z różnej wysokości itp.
Opowieści z dawnych lat snuli jeszcze tacy seniorzy, jak Irena Komala, Cecylia Chrzanowska, Wiesław Olek i inni. Mówiono o tym, że dawniej młodzież bardziej była zżyta z sobą. Zwyczajowym miejscem spotkań był most koło młyna. Młodzi spotykali się też na potańcówkach i festynach.
Irena Komala należała do zespołu teatralnego, który wystąpił w jednym z krakowskich teatrów i wraz z partnerem zatańczyli „kazaczoka” tak ogniście, że otrzymali owacje na stojąco i nagrodę. Opowiadano też o tym, jak bezpieczeństwo mieszkańców było „monitorowane” przez nocnego stróża , jak Rudawa była rzeką, w której kąpano się, a nawet topiła się nasza koleżanka.
Po wysłuchaniu tych wszystkich opowiadań młodzież rozluźniła się trochę i zaczęła zadawać pytania, które świadczyły o tym, że dla niektórych z nich historia Zabierzowa nie jest taka obca. Pytania zadawali tacy uczniowie, jak: Kamil Paletko, Dawid Węcisz, Milena Kot, Julia Bosowska, Jan Jaszczuk i Mateusz Głuszkiewicz. Dotyczyły one m.in. spędzania wolnego czasu zimą, jak wyglądały wówczas łyżwy, co było w miejscu bloków przy ul. Sienkiewicza, kto wybudował te bloki, jak powstały działki przy Rudawie, jak powstał zalew w kamieniołomie, jak dużo było sklepów w Zabierzowie, jak przechowywano artykuły spożywcze, gdy nie było lodówek itp. Pytań byłoby więcej, lecz młodzież miała czas ograniczony, więc z konieczności spotkanie zostało zakończone. Było to pierwsze spotkanie z cyklu „Ocalić od zapomnienia” ale mam nadzieję, że po wakacjach będą następne.
Na zakończenie chciałam serdecznie podziękować Pani Joannie Pruszczak, tak w imieniu własnym, jak i wszystkich seniorów uczestniczących w tym spotkaniu, za umożliwienie odbycia takiego spotkania, oraz wspaniałej młodzieży za to, że zechciała z nami seniorami pobyć i aktywnie włączyć się w dyskusję na tematy minionego czasu.
Tekst – Barbara Golińska
Zdjęcia – Wiesława Danielewska