W dniu 4.II.2017 Klub Seniora „Złota Jesień” w Zabierzowie zorganizował kolejny raz kostiumowy bal karnawałowy, na który zaprosił zaprzyjaźnionych z Klubem przedstawicieli Domu Pomocy Społecznej z Karniowic, Klubu Seniora „Sami Swoi” z Rudawy i Koła Gospodyń Wiejskich z Niegoszowic.
Uczestnicy balu swoimi wymyślnymi strojami przyprawiali wszystkich o kolorowy zawrót głowy. Bal rozpoczęty został tradycyjnym, staropolskim polonezem, w którym uczestniczyli wszyscy zebrani. Z uwagi na fakt, że w programie przewidziane były liczne konkursy z nagrodami – wybrane zostało jury z Agnieszką Mleczko, jako przewodniczącą jury na czele. Pierwszym zadaniem jury było rozstrzygnięcie konkursu kotylionowego. Wybór był trudny, gdyż wszystkie kotyliony zasługiwały na nagrodę, ale jury ostatecznie ogłosiło, że I miejsce zdobył kotylion Wiesławy Włodarczyk, II-gie miejsce Janiny Gołdyni, a III ex aequo Marii Skrzypaszek i Wiesławy Danielewskiej.
Ponadto przyznanych zostało bardzo dużo wyróżnień . Po konkursie odbył się walc kotylionowy, do którego przygotowujący się panowie, którzy byli w zdecydowanej mniejszości, oczekiwać mogli, że ich dumnie wypięte piersi będą udekorowane większą liczbą kotylionów, zdobywając w ten sposób miano króla kotylionowego. Tym szczęśliwcem okazał się być Władysław Sendor. Po walcu kotylionowym wyłoniła się zza kulis królewna zaklęta w Żabę, (w tej roli Władysław Lis), z którą tańczył król kotylionowy, prosząc ją o rękę, i przez pocałunek miał zdjąć z niej zaklęcie i tak też uczynił, ale zamiast przecudnej urody królewny zobaczył mężczyznę. Jakież było jego zaskoczenie i konsternacja, ale szybko została rozwiana gromkim śmiechem balowiczów.
Nareszcie nadszedł czas na rozstrzygnięcie najważniejszego konkursu, a mianowicie na najbardziej pomysłowe przebranie. Jury długo obradowało, gdyż wybór nie był łatwy, ponieważ ciekawych przebrań było wiele, ale ostatecznie na I-szym miejscu uplasowal się „Sarmata” – Bronisław Kościński, na II-gim „Amerykański Policjant” – Jerzy Dąbrowski a na III-cim „Turek” – Marian Łacheta. Przyznano też wiele wyróżnień, których tu nie sposób wszystkich wymienić, ale na szczególne uznanie zasłużyła sobie Królewna Śnieżka i 7-miu Krasnoludków” z DPS Karniowice. Ale na tym nie koniec, bo przecież nie mogło się obyć bez wyboru Króla i Królowej Balu. To zaszczytne miano przyznano Stanisławie Dukała z Rudawy i Henrykowi Micimińskiemu z Zabierzowa.
Aby w dalszym ciągu podtrzymać atmosferę ogólnej wesołości, zorganizowano konkurs rysowania własnego portretu metodą „Picasso” (z zawiązanymi oczami). Ależ było przy tym śmiechu, a konkurs wygrała Wiesława Włodarczyk, której rysunek najbardziej zbliżony był do oryginału.
Jakby jeszcze tego śmiechu było mało, zorganizowano szukanie się par wg numeracji naklejonych serduszek i przy piosence „Serduszka dwa” pary tańczyły na coraz to mniejszej powierzchni papieru, w ten sposób wymuszając taniec w dużej bliskości względem siebie. Jako, że żadna z par nie wytrwała do końca, nie było zwycięskiej pary, a nagrodą podzielili się wszyscy.
Podsumowując ten szalony wieczór i biorąc pod uwagę opinie uczestników balu, należy stwierdzić, że zabawa była udana, muzyka taka, że nogi same rwały się do tańca, stoły zachęcały do uzupełnienia zużytej w tańcu energii, która seniorów wręcz rozpierała i zabawa mogłaby trwać pewnie do rana, ale wypadało zakończyć ją o jakiejś stosownej porze.
Tekst – Barbara Golińska
Zdjęcia – Wiesława Danielewska